Wydarzenie w Ikei - potencjalnie szkodliwa zabawa w chowanego
Przestronność i bogaty wystrój marketów Ikea przyciąga nie tylko wzrok kupujących meble, lecz także szalone pomysły młodzieży. Potencjalnie szkodliwa zabawa w chowanego, którą ogłosili na Facebooku młodzi Szkoci, stała się niebezpiecznie popularna, szybko osiągając 3 tysiące osób zainteresowanych – policji nie było do śmiechu. Według szkockich mediów, lokal został zamknięty w celu uniemożliwienia przedsięwzięcia.
Mnogość atrakcyjnych potencjalnych kryjówek w Ikei wynika zarówno z podobnej do labiryntu organizacji lokali, jak i z dużej ilości rozkładanych i otwieranych mebli i sprzętów. Chciano wykorzystać w tym celu nie tylko szafy, lecz nawet lodówki i rozkładane kanapy – coś takiego mogli wymyślić tylko znudzeni internauci. Mieszkańcy Glasgow utworzyli wydarzenie w mediach społecznościowych, zapraszając wszystkich do udziału w zabawie, która odbyć się miała 7 września o godzinie 15:00 w lokalu znajdującym się w dzielnicy Braehead. Prawdopodobnie pomysłodawcy nie spodziewali się tego, że swoje uczestnictwo zadeklarują aż 3 tysiące osób. Zaniepokoiło to pracowników marketu, którzy śledzili wydarzenie na Facebooku i postanowili wezwać policję, obawiając się nalotu nieprzewidywalnej młodzieży na sklep.
Aby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i klientom lokalu, szkocka policja wyznaczyła pięcioosobową ekipę, mającą kontrolować osoby wchodzące do sklepu i odsiać ewentualnych uczestników zabawy, broniąc im wstępu. Przez całe popołudnie funkcjonariusze pilnowali wejść, aż do godziny zamknięcia sklepu – 20:00. Nie musieli odsyłać do domów całego tłumu, który deklarował na portalu swoje przybycie – informacja na temat interwencji i komunikat wysłany przez sieć Ikea odwiodły od tego dużą część osób. Całe szczęście, gdyż próby organizowania masowych zabaw w przeszłości są znane – kilka razy Ikea musiała ostrzegać swoich klientów o tym, że akcje tego typu nie są mile widziane.
Wydarzenie przywodzi na myśl przypadek belgijskiego blogera, który chciał urządzić zabawę w chowanego w markecie Ikea w Wilrijk. Był to pomysł na uczczenie swoich 30. urodzin, na którego realizację początkowo otrzymał pozwolenie. Niestety, pomimo dodatkowej ochrony, impreza szybko wymknęła się spod kontroli – poziom chaosu i niechęć uczestników do opuszczania kryjówek przysporzyły wiele kłopotów pracownikom sklepu. Nic dziwnego więc, że przyszłe przedsięwzięcia tego typu nie mogą być tolerowane.